Moja legenda o Kocierzu Moszczanickim.
Dawno, dawno temu na zalesionych terenach wśród dzikich zwierząt znajdowała się dolina. Dolina położona była między górami. Środkiem doliny płynął strumyk.
Niedaleko strumyka znajdowała się chatka. Chatka była jedyną w tej okolicy. Mieszkały w niej dwie osoby. Był to chłop, który miał na imię Kocierzyc i jego żona Kocierzanka. Żyli w zgodzie z naturą, żywili się tym, co dała im ta okolica, lecz byli samotni, bo nie mieli dzieci.
Któregoś dnia Kocierzyc wyruszył na polowanie. Gdy polował na łanię, niechcący się poślizgnął i uderzył głową o kamień. Gdy się ocknął, zobaczył nad sobą jakiegoś starego człowieka z długą siwą brodą. Okazało się, że był to duch tego lasu. Obserwował go, jak żył
i za to, że był dobry, powiedział mu, że daje mu tę ziemię pod opiekę. Powiedział mu też, że otrzyma od niego najdroższy skarb. Nie powiedział mu, co to będzie i zniknął.
Gdy wrócił do domu, opowiedział żonie o tym, co się stało, a potem zastanawiali się, co to za skarb. Przekonali się za dziewięć miesięcy. Żona urodziła mu syna i był to dla niego najcenniejszy skarb. Po jakimś czasie pojawiło się więcej tych skarbów i tak powoli powiększała się ich rodzina.
Później osada, która powstała, została nazwana od imienia założyciela Kocierzyca, czyli Kocierz, a że leżał niedaleko dworu Moszczanica został nazwany Kocierz Moszczanicki.
Rzeka, która płynie przez dolinę została nazwana Kocierzanką od imienia żony Kocierzyca.
Mateusz