Nowy przyjaciel Adasia
W poniedziałkowy poranek, gdy Adaś jeszcze słodko spał, jego tata pakował się. Kiedy chłopiec wstał, tata podał mu śniadanie. Wytłumaczył, że jedzie do króla i wróci za 4 dni.
Adaś zjadł śniadanie. Szedł do pokoju, gdy usłyszał coś przed domem. Okazało się, że przed wejściem stoi malutki lisek. Chłopczyk wziął go do domu i nakarmił. Lisek był bardzo odważny, dlatego Adam przewiązał mu małą pelerynkę. Już po jednym dniu stali się najlepszymi przyjaciółmi.
Mały Adaś postanowił pójść do taty i pokazać liska. Chłopiec zapakował plecak
i wyruszył do króla. Chłopcu w całej wędrówce towarzyszył mały, dzielny zwierzak. Kiedy dotarli na miejsce, było już ciemno. Zza straganu wyszła starsza pani.
– Co robisz o tak późnej porze?- zapytała.
– Idę do króla – odpowiedział pewnym głosem Adam.
– Król już dawno śpi – powiedziała starsza pani.
-To co mam zrobić ?- zapytał lekko zaniepokojonym głosem Adam.
– Możesz przenocować u mnie – zaproponowała kobieta.
– To dobry pomysł, dziękuję – odpowiedział uradowany chłopiec.
Rano Adam z liskiem podziękowali starszej pani za nocleg i poszli do króla. Na miejscu była bardzo duża kolejka. Na spotkanie czekali już prawie cały dzień, gdy w końcu nadeszła ich kolej. Adaś opowiedział królowi, że szuka taty i spytał, czy nie wie, gdzie on jest, ponieważ chciałby mu pokazać liska. Lekko rozbawiony całą sytuacją król odpowiedział, że tata był tu wczoraj i od tamtego czasu go nie widziano. Adaś, gdy to usłyszał, niemal natychmiastowo się rozpłakał. Władca, próbując opanować sytuację, powiedział, że tata na pewno czeka w domu i bardzo się martwi. Chłopiec, słysząc to, powstrzymał łzy, podziękował i ruszył z liskiem do domu.
W domu Adam ujrzał przed drzwiami zmartwionego tatę. Podbiegł do niego i mocno go uściskał. Tata zgodził się na zatrzymanie liska w domu.
autorka: Karolina